wtorek, 1 października 2013

Kofeina w kosmetyce... czyli kawa inaczej

Kofeina dostarczana do organizmu w postaci "małej czarnej" wzbudza różne opinie. Niektórzy twierdzą, że kawa (nie słodzona) wspomaga proces odchudzania, inni, że przyczynia się do wzmożenia apetytu, a co za tym idzie - tycia. Tak więc zdania są podzielone u dietetyków. Opinię jednoznaczną mają za to kosmetolodzy. Kawa, a dokładniej kofeina stosowana zewnętrznie przyczynia się do usuwania z organizmu zalegających toksyn, poprawia krążenie krwi, przyśpiesza lipolizę (proces rozkładu tkanki tłuszczowej). Nie ma lepszego peelingu, niż ten z kawy. Jest on robiony na wiele sposobów. Oto mój sprawdzony sposób:


DOMOWY PEELING KAWOWY:
Składniki:
- świeżo zmielona kawa ziarnista
- cynamom
- sól
- cukier
- sok z cytryny (opcjonalnie)
- oliwa z oliwek (opcjonalnie)
- żel pod prysznic

Do peelingu używam świeżo zmielonej kawy ze względu na jej piękny zapach oraz dlatego, że w młynku do kawy mogę wyregulować jaką grubość mają mieć ziarenka kawy po zmieleniu. Myślę, że gotowa, zmielona kawa też się nada, choć peeling nie będzie aż tak "ostry". Do szklanki zmielonej kawy (250ml) dodaję całe opakowanie cynamonu, który ma właściwości silnie rozgrzewające i poprawiające krążenie. Do tego dużą, stołową łyżkę soli i cukru. Te dwie ostatnie pozycje dodaję po to aby w peelingu było więcej substancji ściernych. Jeśli masz wrażliwą skórę - nie polecam dodawania soli. Może wystąpić uczucie szczypania. Na tym etapie mieszam i zamykam szczelnie mój peeling. Ostatnie składniki (sok z cytryny, oliwa z oliwek oraz żel pod prysznic) dodaję zaraz przed użyciem. Należy pamiętać, że nasz domowy kosmetyk nie zawiera konserwantów, więc po prostu w gotowej wersji szybko by się zepsuł. 
Zaraz przed użyciem należy wziąć do osobnego naczynka dwie, trzy łyżki stołowe sypkiego peelingu i wymieszać go z dwoma lub trzema łyżkami żelu pod prysznic. Jeżeli zależy nam na pięknym zapachu naszego kosmetyku - warto dodać żel o zapachu pomarańczy. Będziemy pachnieć jak ciasteczko :) Sok z cytryny i oliwa z oliwek są opcjonalne. Sok z cytryny ma działanie rozjaśniające skórę, poprawia też ukrwienie, stymuluje syntezę kolagenu, więc można polecić go osobom ze zwiotczałą skórą. Oliwa z oliwek natomiast sprawia, że nasza skóra jest jedwabiście gładka. Jeżeli zdecydujemy się dodać sok z cytryny - dodajemy jedną, małą łyżeczkę. Pamiętamy, że musi to być świeżo wyciśnięty sok z owocu, nie koncentrat(!). Oliwy z oliwek dodajemy łyżkę stołową.  
Wszystkie te składniki mieszamy w jednolitą papkę. Tak naprawdę ilość poszczególnych składników zależy od indywidualnych upodobań i oczekiwań. Należy jednak pamiętać żeby nie przesadzić z solą i sokiem z cytryny oraz z cynamonem.

Jak nakładać?
Ja peeling kawowy wykonuję podczas kąpieli, w wannie. Warto użyć rękawiczek, gdyż gęstość tego peelingu nie jest odpowiednia dla naszych dłoni. Pamiętamy, że kosmetyk wmasowujemy całą dłonią, od dołu do góry, okrężnymi ruchami. Na przykładzie nóg - wmasowujemy od stóp w kierunku pośladków. Jeśli chodzi o pośladki - również masujemy w górę ale ruchem głaskającym. Jeśli chodzi o brzuch - masujemy ZAWSZE zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Boczki masujemy ruchem głaskającym - tak jak pośladki. Peelingu tego nie polecam stosować na inne partie ciała, choć można użyć go też na ramiona. Masujemy wtedy także ruchem głaskającym w kierunku serca. Na taki masaż przeznaczamy 5-10 minut a efekty są świetne!

Jakie są efekty?
Zaraz po wykonaniu peelingu skóra jest silnie zaczerwieniona i rozgrzana, cellulit jest niewidoczny. Regularne wykonywanie tego zabiegu pomaga w walce z cellulitem właśnie dzięki rozgrzewaniu tkanek. Ponadto peeling ten świetnie przygotowuje skórę do przyjmowania składników aktywnych z balsamów. Ja zaraz po wykonaniu peelingu nakładam Nivea Goodbye Cellulite. Peeling ten bardzo "pomógł" mojej skórze na brzuchu po ciąży. Jest ona bardziej jędrna. Brzuch wygląda coraz lepiej.
Taki peeling warto wykonywać 2 razy w tygodniu.

Inny sposób...
Przygotowaną "papkę" możemy także wykorzystać inaczej. Do tego celu potrzebna jest folia spożywcza, koc i ciepły kącik ;). Chodzi tu o Body Wrapping, czyli mówiąc wprost - owijanie się. W tym celu nakładamy papkę na ciało i szczelnie owijamy folią partie ciała, które chcemy wyszczuplić, przykrywamy się kocem i grzejemy się przez 30-40 minut. Warto mieć kogoś do pomocy przy owijaniu. Temu zabiegowi towarzyszy uczucie silnego rozgrzania, polecam robić go zimą ;). Takie zabiegi warto wykonywać także dwa razy lub raz w tygodniu, regularnie przez min. dwa miesiące dla uzyskania zadowalających rezultatów. Nie wolno stosować tej metody jeśli ma się wysokie ciśnienie i żylaki oraz w ciąży! Ta metoda działa na zarówno na cellulit jak i na wyszczuplanie, uelastycznianie i ujędrnianie. Po upływie określonego czasu odwijamy folię i spłukujemy papkę i wmasowujemy balsam (najlepiej ujędrniający lub chłodzący).

To domowe sposoby użycia kawy dla poprawienia naszego wyglądu i samopoczucia.
Pozdrawiam,
Monika